Na Halę Gąsienicową z Kasprowego Wierchu

Wspólnie z Kasią na Kasprowy Wierch docieramy kolejką. To dla mnie nowe i dość ciekawe doświadczenie. Znajduje się na mojej #thebucketlist. Jest jeszcze przed sezonem - cena nie zwala z nóg, a bilety są dostępne od ręki.

Na Kasprowym Wierchu jest zimno. Temperatura wskazuje nieco powyżej zera. Zakładamy bluzy, kurtki, rękawiczki i idziemy zwiedzać. Wspaniale widać panoramę Tatr.



Robimy zdjęcia przy znaku wskazującym szczyt, dodatkowo fotografuję panoramę. Po chwili wracamy do budynku PKL Kasprowy ogrzać się, zjeść coś, napić się herbaty, skorzystać z WC i ruszamy w Kierunku Hali Gąsienicowej. Najpierw docieramy do Suchej Przełęczy. Tutaj kończy się grań. Śniegu jest jeszcze sporo.

Na Kasprowym pogoda nie rozpieszcza

W tym miejscu rozpoczynamy zejście na Halę Gąsienicową żółtym szlakiem. Początkowo kąt nachylenia stoku jest spory, dlatego dość szybko tracimy wysokość. Od czasu do czasu przechodzimy przez płaty śniegu. Jest trochę ślisko. Szlak prowadzi pod kolejką krzesełkową, która zimą wywozi narciarzy na górę. Dochodzimy do Dwoiśniaka (1681 m n.p.m.), gdzie wyciągamy kanapki i jemy II śniadanie. Siedzimy na bardzo wygodnych kamieniach, tuż obok przepięknie szumiącego górskiego strumyka i obserwujemy okolicę.

Piękna panorama :-)

Z Dwoiśniaka odchodzi zielony szlak na Liliowe, ale my kontynuujemy chodzenie żółtym szlakiem. Kosodrzewina pachnie coraz intensywniej. Po chwili słyszymy śmigłowiec, a później naszym oczom ukazuje się helikopter TOPR w akcji.

"Sokół" - śmigłowiec TOPR

Mamy okazję obserwować akcję ratunkową z bliska. Maszyna robi wiele kursów w tę i z powrotem. Widać jak próbuje bezpiecznie zbliżyć się do skał. Jak zawisa w powietrzu. Jak zawraca, by za chwilę znów lecieć!  Jak później czytamy w kronice TOPR... alarm był, na szczęście, fałszywy:

"Przed 12-tą do TOPR zadzwonił turysta znajdujący się pomiędzy Czarnym i Zmarzłym Stawem informując, że słyszy wołanie o pomoc dochodzące z rejonu Granatów. To, że ktoś wzywa pomocy potwierdzili inni turyści. Wystartował śmigłowiec, z pokładu którego spenetrowano okoliczne szczyty, w poszukiwaniu wzywającego pomocy. Okazało się, że na Wiechu pod Fajki i na Żeberku Skrajnego Granata wspinają się zespoły taterników, którzy, głośno się nawoływali. Ich głosy turyści wzięli za wołanie o pomoc. Wobec tego śmigłowiec powrócił do bazy."


Hala Gąsienicowa

Niebo jest coraz mocniej zachmurzone. Zastanawiamy się, czy i tym razem uda nam się zdążyć przed deszczem. Idziemy dalej. Po chwili docieramy do kolejnego rozdzielenia szlaków, tym razem można odejść do Czarnego Stawu Gąsienicowego, ale my kontynuujemy wycieczkę w stronę Hali Gąsienicowej i Schroniska Murowaniec, gdzie kupujemy szarlotkę z sezonowymi owocami.

Szarlotka w Schronisku PTTK "Murowaniec" na Hali Gąsienicowej

Na koniec jeszcze nasza trasa: